W poniższym tekście postaram się opowiedzieć jak samemu zbudowałem wózek, który miał służyć do transportu butli z gazem.
Oczywiście zagadnienie rozpocząłem od skompletowania odpowiedniego osprzętu. Następnie zabrałem się za budowę wózka.
Starałem się ograniczyć koszty jak tylko można, więc postanowiłem robić wózek z tego, co miałem pod ręką.
Opis budowy:
-jako podstawa szkieletu posłużyły mi rurki stalowe, które zostały jeszcze po budowie płotu. To były to stare rolki taśmociągu zakupione na złomowisku,
- płaszcz wodny z pieca C.O 4mm posłużył mi jako płyta podstawy oraz wsporniki osi
-płaskownik i pręt na fi 20 na oś kół znalazłem
-kółka kupiłem na giełdzie w Gliwicach, a 2m łańcucha kupiłem w sklepie ogrodniczo- rolniczym
Pomysł na budowę zrodził się, gdy patrzyłem na dwie butle stojące obok siebie. Wtedy też pobrałem wymiary mojego wózka. Następnie zabrałem się za cięcie rur.
Musiały być podzielone na odpowiednie kawałki, a spód miał być docięty do 45 stopni, poprzeczki wzmocnień naturalnie wyrzeźbione kątówką .
Całość zespawałem spawarką transformatorową. Po szkielecie i przyspawaniu podstawy zabrałem się za wyprofilowanie płaskowników. Stwierdziłem, że należy odkształcić je na samych butlach. Przetoczony pręt posłużył za oś kół. Aby zabezpieczyć go przed ewentualnym spadnięciem z osi nawierciłem i nagwintowałem koła na końcach. Kółka miały wątpliwe łożyska, zastąpiłem je własnymi, masywniejszymi. Całość pokryłem minią.
Ile mnie to kosztowało?
-kółka około 50zł;
-łańcuch długości 2m - 8zł;
-rury (około 5m), płaskownik, pręt oraz blachę miałem, więc nic;
-minia 20zł/ litr (trochę jej zużyłem).
W zaokrągleniu: ok. 80zł.
Ile czasu poświęciłem? robione na spokojnie, zajęło mi dwa popołudnia.
